Niedawno kupiłam na starociach taboret. Przerobiłam go już na nowy styl, pasujący do witryny.
Poszłam na "całość" i obicie zrobiłam z materiału w leopardzi wzór, a co tam jak szaleć to szaleć.
A tak wyglądał przed przeróbką.
W ogródku...
Pozdrawiam Was serdecznie.
Violcio11
22 komentarze:
W ogródku cudnie u mnie dziś koszmarnie zimno. Zmarzłam na gratach w puchówce masakra jakaś.
Taboret świetny sierściowe obicie dość zaskakujące :)
pozdrawiam
13ka
Dostrzeglas potencjal w tym taboreciku, w nowej szacie wyglada super.
A w ogrodeczku tak klimatycznie, aniolek i wrzosy- poprostu bosko.
Pozdrawiam
Taboret o niebo lepiej wygląda w "ciciusiu".
Pozdrawiam serdecznie
Cudownie przerobiłaś taboret, nabrał klasy... Ach jaki piekny anioł w ogrodzie, zabierzesz go na zimę do domu? Bo zmarznie ... ;-) Róże jeszcze kwitną?
Pozdrawiam serdecznie.
Ciekawe... zwykle nie przepadam za leopardzimi deseniami, ale Twój taboret bardzo mi się podoba. Chyba się mi gusta zmieniają:):):) Buźki:)
ślicznie u Ciebie w ogródku
Bardzo orginalna metamorfoza, odwazna ale z tzw.pepem ;) pozdrawiam
To nie taboret;] To jakaś teraz prawie dzika pufa;]
panterkowe obicie hmmm czemu nie :)
Chociaż nie mój wzór, to metamorfoza świetna :)
Pozdrawiam serdecznie.
Bardzo profesjonalnie przerobilas ten taborecik i chociaz leopard nie jest w moim stylu to wiesz co, podoba mi sie!
pozdrawiam serdecznie
Basia
Naprawdę bardzo ciekawe. I jak pasuje...
Bomba, super, miód, ultramaryna :)
Taborecik cudny i z "pazurem" o niebo lepiej wygląda po metamorfozie ;-)
Pozdrawiam Aga
Materiał swietny.Ja ostatnio sukienkę zafundowałam sobie w podobny wzór!
Taborecik wyglada super!
Pozdrawiam
A wiesz, że mam podobny? :P też biały z niebieskim - okropnym obiciem :/ miałam ten taborecik przerobić - tzn obicie na np lniane zmienić, ale na razie gości w garażu :/
Bedę szczera - nie w moim stylu leopardowa przemiana, no ale to rzecz gustu, ja za zwierzakowymi tkaninkami nie przepadam :/
I co do szafy - 100razy bardziej podoba mi się mebel, który tam wcześniej stał ;)
no to mam przechalapane... :P wyraziłam swoją opinię tylko choć rozumiem, ze biele i szarości wielu się opatrzyły albo też nie podobały...
ściskam! :)
Zdecydowanie wersja a'la Versace bije na głowę to co było przed. Podobno dobrze jest mieć coś "zwierzęcego" w salonie, jeżeli jeszcze dobrze zaaranżowane...
13-ka chodzilo mi o zaskoczenie.
Atena- ciesze sie, ze Ci sie podoba
Kerry-Marta- to jedna roza, ona zawsze kwitnie dwa razy w roku. Aniolek jest zahartowany, zimuje w ogrodzie.
MariaPar- ciuciusiu?? Nie znam.
de Zeal- mi tez sie zmienily :-))
Jaga- juz jesiennie
savannah-poszlam na calosc :-))
folkmyself- ha, ha, ha
blog niedzielny- dla mnie to tez nowosc.
Kasia- dziekuje
B. pozdrawiam Cie rowniez i ciesze sie, ze mimo wszystko podoba Ci sie
Mota- :_)) ciesze sie
Kaprys- dla mnie to tez odwazne
aagaa- ciekawa jestem bardzo Twojej sukienki
Dag-eSz - wcale niew masz przechlapane, wrecz przeciwnie :-))). Ciesze sie z Twojego komentarza i z tego ze napisalas co myslisz.
bestyjeczka- Trafilas w 10-tke!! Chcialam miec swojego Versace, a swoja droga skad o tym wiedzialas ?
Nie powiem ....taboret z prawdziwym pazurem wnętrzarskim.Fajnie tak nieraz zaszaleć i wprowadzić trochę świeżego powiewu dizajnerskiego.
Podoba mi się ,i to bardzo.
Buziaki.
Witam Violciu - wpadam do Twojego saloniku z rewizytą i powiem szczerze, że bardzo mi odpowiada wystrój i nastrój. Wyczuwam tu dobrą aurę - masz pasję i to jest wspaniałe, piszesz z lekkim do siebie dystansem czyli masz poczucie humoru a to lubię, bo tacy ludzie są weseli i pogodni. Pięknie przerobiłaś ten taboret i oryginalnie go "odziałaś"! Pozdrawiam Cię cieplutko i życzę miłej niedzieli.
Kobieto metamorfoza znakomita.U mnie mnóstwo mebli czeka do przeróbek!!Pozdrówka-aga
taborecik robi wrażenie... i do tej biblioteki jak najbardziej pasuje.
Tym zestawem wprowadziłaś fajną energię do wnętrza.
Pozdrawiam serdecznie.
kolosalna zmiana:)
Prześlij komentarz