W pierwszej była wygrana u Tabu. Paczka była tak solidnie zapakowana, że musiałam się nieźle napracować zanim dotarłam do środka. A oto moja wygrana:
Przepiękny komplet podkładek w pojemniczku. Wspaniałe wykonanie i śliczny motyw. Aż podskoczyłam z radości, gdy je zobaczyłam. Od razu zaczęłam je używać.
Do nich dołączona była piękna kartka, wykonana również własnoręcznie.
Tabu, bardzo Ci dziękuję.
Następna paczka, to książka, którą często widywałam na zagranicznych blogach. Postanowiłam ją kupić mimo, że jest po francusku, a ja w tym języku ani be ani me, ale to nic. Książka jest pełna inspirujących zdjęć i to mi wystarczy.
Te śliczne kwiatuszki, to część wygranego candy od Kaprys. Występują na razie nieoficjalnie.
Będę się nimi chwalić, gdy odbiorę pozostałe przedmioty.
Przy okazji pochwalę się Wam poduszeczką, którą uszyłam ostatnio.
A to zbiory z naszego ogródka do wyboru do koloru. Masowo produkuję z nich kompoty.
Pozdrawiam Was serdecznie.
Violcio11