poniedziałek, 2 sierpnia 2010

Prawie jak święta.

Dzisiaj poczułam się tak jakby przyszedł do mnie Mikołaj z prezentami. Równocześnie przyszły do mnie dwie paczuszki.
W pierwszej była wygrana u Tabu. Paczka była tak solidnie zapakowana, że musiałam się nieźle napracować zanim dotarłam do środka. A oto moja wygrana:




Przepiękny komplet podkładek w pojemniczku. Wspaniałe wykonanie i śliczny motyw. Aż podskoczyłam z radości, gdy je zobaczyłam. Od razu zaczęłam je używać.

Do nich dołączona była piękna kartka, wykonana również własnoręcznie.



                                                Tabu, bardzo Ci dziękuję.



Następna paczka, to książka, którą często widywałam na zagranicznych blogach. Postanowiłam ją kupić mimo, że jest po francusku, a ja w tym języku ani be ani me, ale to nic. Książka jest pełna inspirujących zdjęć i to mi wystarczy.



Te śliczne kwiatuszki, to część wygranego candy od Kaprys. Występują na razie nieoficjalnie.
Będę się nimi chwalić, gdy odbiorę pozostałe przedmioty.

Przy okazji pochwalę się Wam poduszeczką, którą uszyłam ostatnio.



A to zbiory z naszego ogródka do wyboru do koloru. Masowo produkuję z nich kompoty.




Pozdrawiam Was serdecznie.

Violcio11

niedziela, 1 sierpnia 2010

Wyniki konkursu.


Konkurs polegał nsa odgadnięciu ile kwiatów ma moje drzewko różane, które w tym roku szczególnie obficie zakwitło.


Jak lambi trafnie zauważyła, ja nie dałam rady ich policzyć. Już po 50 kwiatach gubiłam się. Jedyną osobą, która mogła tego dokonać to był S. Skrupulatnie policzył wszystkie kwiatki i oznajmił, że było ich...

                                                       470 !!!

 Dwie osoby podały liczbę najbardziej zbliżoną do prawdziwej- 350 . Zrobiłam małe losowanie i wypadło na Różanego Anioła. Proszę o adres na maila.
To Twoja nagroda.



Dziękuję Wam serdecznie za udział. Mam nadzieję, żę zgadywanka sprawiła przjyjemność.

Pozdrawiam Was serdecznie.

Violcio11