Jak już wcześniej pisałam, mój prezent mikołajkowy nie dotarł do Iki. Do tej pory nie wiadomo co się z tą przesyłką stało. Nie chciałam, żeby Ika została bez prezentu. Zrobiłam jeszcze jeden, tym razem
z aniołkami (decoupage) bo widziałam, że dużo ich ma w domu.
Już niedługo zobaczę się z rodzicami. Dla taty przygotowałam między innymi nalewkę z dzikiej róży. Pisałam o niej tutaj. Ta czerwona plama to pieczęć z wosku z literką "V". Nie wyszło mi lepsze zdjęcie.
Dla mamy mam album z jej inicjałami. Uszyłam jej wczoraj do tego woreczek.
Nawet udało mi się wyszyć koronę :-).
Do siego roku!
Violcio11