środa, 23 lutego 2011

Dwór, pejzaż okaleczony.

Nie tak dawno Ika przedstawiała książkę o tematyce obozowej. Ja również lubię historyczne książki, dlatego pomyślałam, że przedstawię Wam pozycję, którą ostatnio przeczytałam. Ostrzegam! Jest smutna. Jest to książka napisana przez Joanne Sypułę-Gliwa "Dwór, pejzaż okaleczony"




Już sam tytuł i oprawa wyraźnie wskazują na treść. Autorka pokazuje losy kilku dworów polskich i zamieszkujących ich rodzin.
Pozwólcie, że przytoczę samą autorkę która również zaczyna od cytatu.

" Kasacja zakonów przez króla Henryka VIII i rzucenie ich na pastwę zgubnego upływu czasu okazały się zbawienne dla angielskiego krajobrazu. Jane Austen
Notując tę ironiczną uwagę, autorka Dumy i uprzedzenia miała na myśli malowniczość rodzimego pejzażu usianego ruinami klasztorów, kościołów łączących się naturalnie z krajobrazem z wrastającymi w trawę murami oplecionymi bluszczem. (...) Ja również przeniosłam się myślami na równinne przestrzenie polskiego pejzażu, urozmaicone tu i ówdzie (...) rozpadającymi się pałacykami, dworami i dworkami. Na poły zespolone z pochłaniającą je roślinnością, gnijące i kruszące się pod ciosami klimatu, ale też ludzkich rąk, z roku na rok bliższe ostatecznej zagłady,  budząc swym opuszczeniem i całkiem świeżą, a tragiczną historią nostalgiczne refleksje. Trzy wieki dzieliły angielską pisarkę od wydanego przez enryka VIII aktu kasacyjnego, który stał się przyczyną upadku klasztorów i opactw w Anglii. Czy po tym samym czasie resztki ruin posiadłości ziemiańskich I i II Rzeczpospolitej wzbudzą już tylko romantyczną zadumę jakiejś przyszłej polskiej Jane Austen?
Czy znajdzie się ktoś, kogo będą interesowały tego rodzaju sprawy?
Dnie uchodzą coraz prędzej, a przysłośc staje się teraźniejszością i już za chwilę czasem przeszłym. Czy za trzysta lat ktoś pochyli się nad materialnmi resztkami zapomnianych epok wtej części Europy?
Czy będzie w ogóle nad czym się pochylać?"


Poniżej  okaleczony pejzaż. Rok 1919.  


 
Rok 2008. Ta sama  część domu. Ileż ma racji autorka pisząc:  "na poły zespolone z pochłaniającą je roślinnością"...
 
 
 ..."gnijące i kruszące się pod ciosami klimatu, ale też ludzkich rąk"...
 

..."z roku na rok bliższe ostatecznej zagłady"...


                                    Violcio11

11 komentarzy:

13ka pisze...

Zapisuję w kajeciku. Wiosną tam zajrzę, jak zbytnia szarość zniknie.

pozdrawiam
13ka

Unknown pisze...

Żal patrzeć na znikające piękno starych dworów i pałaców. Ot choćby pałac w Kamieńcu, w którym Napoleon z panią Walewską uwili sobie miłosne gniazdko. Przetrwał wojnę i dopiero w 1945 roku rosyjscy żołdacy rozpalili ognisko na marmurowej podłodze holu i spalili wszystko. Zostały tylko ruiny. Albo pałac w Gładyszach, który spłonął już w latach 80-tych i teraz powoli stapia się z otaczającym go warmińskim lasem. Serce pęka, gdy się patrzy.

aagaa pisze...

Naprawdę smutne to wszystko!
Pozdrawiam

Bree pisze...

Zaciekawilas mnie ta ksiazka, ja nigdy tego nie zrozumien, dlaczego tak wspaniale miejsca "znikaja" Pozdrawiam serdecznie

Margott pisze...

Musze zaopatrzyc sie w te pozycje, temat jest mi bardzo bliski.
Dziekuje Ci, Kochana!
Pozdrawiam i zycze cudnie magicznego weekendu!!!

MariaPar pisze...

W Polsce jest tyle miejsc, które można było ocalić od zapomnienia.
Pozdrawiam serdecznie

z potrzebywnetrza pisze...

Aż serce sie kroi.A pozycja książkowa -fantastyczna pozycja.Buziolki-aga

Małgorzata pisze...

kiedy zaczniemy cenić to co jest wokół nas?... smutne..

Monika Mota Zakrzewska pisze...

Bardzo chętnie zainteresuję się tą pozycją. Wpisuje się ona dokładnie w obszar moich zainteresowań. Serdecznie pozdrawiam.
M

ushii pisze...

smutne... aż serce boli na taki widok :((

Anonimowy pisze...

Witaj Violcio, przyszłam do Ciebie i zostaję na dłużej;) Bardzo mi się podoba u Ciebie, podziwiam piękne meble i czuję się jak w domu. Wrażenie zrobiła na mnie książka, , ja uwielbiam czytać więc kolejna do domowej biblioteki. Pozdrawiam serdecznie