S.
Poniżej kilka zdjęć z St. Anton.
Violcio na trasie.
St. Christoph. Dojeżdżało sie do niego piękną, malowniczą trasą.
Okręg St. Anton. ma 66 km tras narciarskich. Jak można zauważyć na zdjęciu, temperatury były w granicach -10 stopni.
Te czarne punkciki to kolejki linowe.
Jedna z wielu tras.
To nie UFO, to Violcio przy temperaturze -16 i wietrze.
Zarażenie "morbus lenius" nastąpiło najprawdopodobniej w momencie widocznym na zdjęciu poniżej.
Stan zdrowia Violcio stopniowo się poprawia i jest nadzieja całkowitego wyzdrowienia.
Pozdrawiam Was serdecznie
S.
P.S "X" z poprzedniego wpisu oznacza "Xmas"
25 komentarzy:
Hi, hi... morbus lenius niegroźny co prawda ale wiosna idzie violcio więc czas na przebudzenie ;)
a usprawiedliwienie przyjęte, narty to dobra rzecz a przecież od dawien dawna wiadomo, że w zdrowym ciele zdrowy duch ;)
Uściski
To cud że w pobliżu wiosna a Ty "wracasz do zdrowia" ;DDD ... wiem coś o tym SERIO!!!
Zimowo usprawiedliwiona ... wiosennie obudzona pozdrawiam
:))) Pozdrawiam wiosennie
Hihihihi.... usprawiedliwiona jesteś w 100%! Pozdrawiam :)
ojej ale widoki :) W pełni usprawiedliwiona !! No to się nazywa aktywny urlop, teraz morbus lenius jak najbardziej się należy:)
Grunt to dobra zabawa,morbus lenius przede mną.He,he ((:
Pozdrawiam serdecznie.
Milo Ciebie widziec i slyszec, chyba wszystkie mamy tego wirusa, czai sie wszedzie. A gory, piekne biale widoki:)))
Hihi mam nadzieję, że nadrobisz!
Brakuje mi tu zdjęć twórczości radosnej;]
Eine schnelle genesung ;))
Das war ein sehr schöne post und
atemberaubende Bilder.
Gruß Hermine
Jaki wesoły pościk :)
Zdjęcie 3 jest niesamowite! Od razu przypomina mi się film "Lawina" i mała, górska miejscowość wypoczynkowa u podnóża gór...
Miałaś piękny, zimowy urlop, na którym czynnie wypoczywałaś. Nie dziwię się, że na koniec dopadł Cię ten złoczyńca morbus... ;))
Ściskam serdecznie :*
Mnie morbus też zaczyna dopadać,czuję po kościach;P
Świetny urlopik:)To baterie naładowane do kolejnego tworzenia:)
Fajnie,że wróciłaś:)
Pozdrowionka
Nieobecność usprawiedliwiona!
Cudne zdjęcia!!!
Pozdrawiam
Usprawiedliwienie i ja zaakceptowałam. A to choróbsko które Cię teraz trzyma to nie trzeba leczyć... samo przejdzie :)
Widoczki piękne.
Pozdrawiam.
Też bym chciała sie tym zarazić w takich okolicznościach oczywiście. Pozdrawiam podziwiając piękne widoki z ukłuciem zazdrości!
Nieobecność usprawiedliwiona.
Wspaniałe widoki.
Pozdrawiam.
J:O)
No i dobrze że sobie odpoczełaś :) i to w jakich zimowych klimatach :) piękne widoki :)
Wracaj do nas, znaczy zdrowiej szybko :)
Piekny urlop mialas,tez taki rodzaj wypoczynku lubie.Poszalalas pewnie na tych nisamowitych trasach.
Pozdrawiam.
piękne fotki
Poszalałaś Violu:-)Miło,że wróciłaś cała i "zdrowa":-)P.
Udany wypadzik. I chroba niegroźna ! Pozdrawiam
hehe... wracaj leniuszki bo dostaniesz obniżony stopień ze sprawowania :)
Violcia ,lecz się z tego wirusa szybko, mam nadzieję ,że on niezbyt zaraźliwy.Baterie słoneczne sobie naładowałaś jak widać ,więc może wirus odpuści!.
Pozdrawiam cieplutko.
No dobrze... usprawiedliwienie przyjęte, choć ten podpis wydaje mi się jakiś podrobiony hihihi
Ale widoki rekompensują nam wszystko :)
Pozdrawiam serdecznie :)
No to wiosennego przebudzenia życzę, choć widoki niczego sobie :)
Pozdrawiam serdecznie
Dziekuje Wam bardzo za przyjecie usprawiedliwienia :-)). Pozdrawiam
Prześlij komentarz