Nie pisałam cały
rok cały czas myśląc o dalszym blogowaniu.
Daję sobie
ostatnią szansę do powrotu. Mam nadzieję, że mi się uda :-).
Za oknami znowu
śnieg, ale w ogrodzie już się coś dzieje. Ja też już mam wiosnę bo jestem
zwolenniczką chińskiej medycyny, kuchni pięciu przemian itp. Wedlug tych zasad
wiosna zaczyna się w połowie lutego. Nasz organizm też w tym casie reaguje i
zmienia swój puls.
Zimę pożegnałam
jak zwykle w Alpach.
Pozdrawiam Was serdecznie.
Violcio
5 komentarzy:
Oj, to była baardzo długa przerwa!
Ale super ,ze jesteś!!!!)))
Pozdrawiam ,
J:o))
Wracaj, wracaj!!!!!!
No, to hej !
Dziekuje, ze nie zapomnialyscie o mnie :-))
Zazdroszczę widoków:-)
Pozdrawim
Prześlij komentarz