Pod spodem nakleiłam czarny filc.
Dzisiaj upiekłam jesienne ciasteczka. Są to ciastka dla żółtodziobów z gotowego ciasta francuskiego.
Trochę pracy było w wycinaniu. Zrobiłam szablony z papieru, nakładałam na ciasto i wycinałam nożem.
A to taca. Było na niej moje stare decoupage. Musiałam najpierw je zeszlifować.
Pozdrawiam Was serdecznie.
500g owoców róży
125g cukru
butelka wódki
Nastawić na 2-3 tygodnie. Potem przecedzić i wlać do butelki. Leżakować 4 miesiące.
Violcio11
18 komentarzy:
Fajny pomysł na tacki pozwolę sobie wykorzystać ;). nalewki z owoców róży ani nie piłam ani nie robiłam. Ale mijając wielkie krzaki ostatnio na Skałkach Twardowskiego zastanawiałam się z młodym czy ich ze sobą trochę nie zabrać. Jako że pomysłu na nie nie miałam darowałam sobie a tu proszę spadasz mi jak z nieba ;) pozdrawiam serdecznie
Taca świetna, no chyba też odgapię, wzór cudny właśnie dlatego, że taki staroświecki ;-)
Ciasteczka wyglądają cudnie i apetycznie, trochę się napracowałaś z tymi szablonami :-)
Nalewki na róży nie robiłam, ale i nie mam skąd owoców pozyskać. Podobno jest super.
Pozdrawiam serdecznie
metamorfoza podkładek i tacy bardzo udana, ja lubię staroświecko ;)
Taca i podkładki świetne.Fajny pomysł.
Lubię gotowe ciasto francuskie,bo szybko mozna coś z niego coś zrobić.Bardzo ciekawy kształt Twoich ciasteczek.
A za przepis na nalewke wielkie dzięki.
Oj napracowałaś się Violciu napracowałaś. Ale efekty bajeczne !!!
Piękna taca i podkładki a mężem w tym przypadku się nie przejmuj bo nie ma racji. Mój też chodzi i na okrągło słyszę : "znowu serce"
No cóż ...
Ciasteczka super, takie jesienne...
Oj jak ja bym chciała, że by mi się tak chciało jak Tobie ...
Pozdrawiam
No bardzo mi się podoba a ta nalewka mnie intryguje ...dlaczego ja mam dwie lewe do kulinariów ...niesprawiedliwe :) Pozdrawiam słonecznie
Staroświeckie? To znaczy, że trendy, najmodniejsze! Świetny rezultat i do tego te ciasteczka, Ty kobieto masz cierpliwość. Super!
Kiedy degustacja nalewki?zapowiada się pysznie.a ciastka rewelacja, takie na czasie.pozdrawiam.
13ka- wykorzystuj :-).
alizee-odgapiaj :-). Owoce zbieralam na promenadzie. Ludzie sie na mnie gapili, a ja udawalam ,ze nic nie widze.
Kamilcia- fajnie, ze Ci sie podoba
aagaa-mam prawie zawsze zapas ciasta francuskiego w domu wlasnie z tego powodu
kasandra- fajnie, ze Ci sie podoba. To przeciez Ty jestes taka pracowita.
Nettika- eee tam dwie lewe. Za to masz ogromny talent do pisania i niezwykla wrazliwosc.
looka- dzieki, za najmodniejszy. Na ten argument bym nie wpadal :-)
Ala- degustacja najwczesniej za 4 miesiace
Super taca i podkładki :) cały ich urok właśnie w tym, że mają staroświecki styl :) Lubimy wszystko co staroświeckie :)
Ciasteczka... obawiam się, że nie widzę zdjęcia.. może to chwilowy problem..
Pozdrawiam serdecznie :)
ładny motyw... jak? to szablon, decu, czy z ręki malowałaś? ja z takim wieńcem zrobiłam sobie pieczątke, ale jest nieduża i zastanawiam się nad większym formatem :)
bardzo podoba mi się motyw na tych podkładach i wogóle świetnie wyszły
pozdrawiam
Śliczny komplecik zrobiłaś. I chyba dobrze, że S określił go jako "staroświecki"? Przecież o to właśnie chodziło :))
Fju fju :) te ciasteczka - oszalałaś! mało to liści na dworze??? :)
Wzór na tacce b. mi się podoba, tylko w narożnikach też coś bym dała, bo tak trochę łyso ;) Ściskam :)
Podoba mi się zdobienie ,jest delikatnie i zastosowane z wyczuciem . Mam w zapasie trochę sklejki ,może wykorzystam Twój pomysł jeśli pozwolisz ?
Przepis na nalewkę z dzikiej róży ,bardzo na czasie . Codziennie mijam te krzewy i zastanawiałam się jak wykorzystać owoce.
Pozdrawiam ciepło.
no prosze tacka jak sie patrzy mnie jak sie cos przestaje podobac to przewarznie wyrzucam a potem zaluje,ciasteczka wygladaja pysznie
Wybaczcie, ze dopiero teraz odpowiadam, ale brak mozliwosci oddawania komentar´zy w pracy bardzo mnie ogranicza
Elle- :-). Pozdrawiam Cie rowniez
ushii- to szablon. Ciekawa jestem bardzo jak zrobilas pieczatke.
bieluska-ciesze sie, ze Ci sie podoba
ALEXA- :-) no tak chyba masz racje...
Dag-eSz dziekuje za pomysl. Masz racje brakuje tacy czegos
Ita- korzystaj, korzystaj z pomyslu :-)))
blog niedzielny- Ja tez czasami za duzo wyrzucam, a potem by sie przydaloo. Musze uwazac zeby sie nie zagracic
Co do robienia własnych pieczątek - to nie wiem jak Ushii robiła, ale bierze się gumkę (myszkę ;) do ścierania, rysuje się odwrotność tego co chcemy "zmajstrować", no chyba że jest symetryczne... i nożykiem, najlepiej "wycinaczką" do skórek od paznokci wyżynamy dookoła wzoru zbędne tło, zostawiając wzorek ;) nigdy nie robiłam... skończyło się na kupieniu gumek i wyżynaczki, czy jak jej tam... wkurza mnie to, że nie mogę dostać gumek o dużym formacie... :/
Buziaki ;)
Prześlij komentarz