Kiedyś, czytając bloga Alizee zobaczyłam te piękne serwetki z czarnego lnu. Tak bardzo mi się podobały, że poprosiłam Alizee o zrobienie. Okazja był podwójna, ponieważ zbliżał się ślub i potrzebne mi były nowe inicjały. Alizee zgodziła się. Zaprojektowała nawet litery, a efekt jest taki :
Serwetek jest 12 i do tego mala serweta na stół. Wszystko z moimi inicjałami :-).
Nie zwracajcie proszę uwagi na stół. Ja do tej pory nie mam stołu, nie mogę znaleźć odpowiedniego! Używamy ogrodowego.
Poniżej czekam z obiadem na rodziców.
Komplet uzupełniają dwie poduszki.
Alizee, jeszcze raz Ci dziękuję :-)).
Pozdrawiam Was serdecznie
Violcio
Pozdrawiam Was serdecznie
Violcio
8 komentarzy:
Piękny.... a stołem sie nie przejmuj - właściwy znajdziesz we właściwym czasie:)
Pozdrawiam:)
Alez cudne, podoba mi sie polaczenie czerni z tym kolorem. A stol ohh tam to nie takie wazne, ja sama nie mam pokaznego tylko mini bo tez ciagle w poszukiwaniach, ale juz niedlugo, pozdrawiam.
Moze i ogrodowy ten stol, ale tak elegancko to razem wyglada... pieknie!
Fantastyczny prezent sobie sprawilas, cudowne te serwety.
pozdrawiam
Inicjały ślicznie się prezentują na czarnym tle:) Violu, stołem się nie przejmuj , na pewno znajdziesz wymarzony w swoim czasie:)
Buziaki
Śliczne wszystko!!Piękne literki.
Pozdrawiam
Prezent przedni. Zawsze z wielkim podziwem oglądam prace Alizee.
Pozdrawiam weekendowo
Ależ eleganckie! Piękny można sobie sprawić prezent!
Prześlij komentarz