środa, 24 lutego 2010

Kufry.

"Morbus lenius" dopadł mnie z całą mocą. Z trudem dochodzę do siebie. Dziękuję Wam, że przyjęłyście moje usprawiedliwienie.


Chowając ubrania narciarskie  pomyślałam, że pokażę Wam moje kufry.

Jeden z nich służy właśnie do przechowywania ubrań narciarskich. Jak do tego doszło opisywałam  tutaj.


Pozostawiłam go takim jaki był. Pomalowałam tylko okucia i wyłożyłam w środku materiałem. Jest to mój najnowszy kufer.



Mój pierwszy kufer dostałam kilkanaście lat temu od mamy. Jest po prabace.




 AP to jej inicjały.


A to moja prababka. Czy przypomina ona Wam kogoś?



Na koniec kilka szczegółów. Nie muszę oczywiście pisać, że ten kufer jest dla mnie wielką pamiątką.



Ostatni, ale chyba najładniejszy. To raczej skrzynia. Jest cała drewniana i ma piękne okucia.


Jest bardzo ciężka. Zachował się nawet oryginalny klucz.



Ta skrzynia to też pamiątka. Dostałam ją 10 lat temu od pewnej wyjątkowej starszej pani.



Pozdrawiam Was serdecznie.

Violcio11

30 komentarzy:

gina pisze...

cudne te kufry !! mi się marzy chociaż jeden ale jeszcze się nie spotkaliśmy :) ten po prababci to bardzo cenna pamiątka ,szkoda że u mnie w rodzinie się taki nie przechował. pozdrawiam serdecznie :))

savannah pisze...

Masz sie czym pochwalic, takie kufry, do tego jeszcze po prababce to wspanialy kawalek rodzinnej historii...
A usprawiedliwienie przyjmuje, no bo jaki mam wybor :) mam nadzieje ze na nartach bylo fajnie i ze sniegu Wam nie braklo, pozdrawiam z Wiednia:)

Lovely Home pisze...

Cześć Violcio(:
Taki pamiątkowy kufer mam też w swoim domu,więc tym bardziej jest cenny...pewnie przyjdzie czas to go zaprezentuje. Twoje bardzo mi się spodobały.Pozdrawiam ciepło(:

deZeal pisze...

Kufer po prababci jest wyjątkowy; czy jego zawartośc stanowił prababciny posag?
Pozdrawiam cieplutko

Anonimowy pisze...

Cudny kufer ..żałuję bardzo , że w mojej rodzinie nie zachowały się żadne kufry , walizki ni pudła na kapelusze bo mam do nich ogromną słabość ... a ta piękna dama z fotografii przypomina mi Justynę z Nad Niemnem ale ja mam zawsze dość dziwne skojarzenia :) Pozdrawiam gorąco

aagaa pisze...

Piękne kufry!Pamiątka po prababci wspaniała!
Moja babcia ma w domu kufer ale pomalowany jest na...zielono...Powiedziała,że mogę go sobie wziąć.No wezmę ale jak będe miała natchnienie,żeby go wyczyścić!

Pozdrawiam

Alexa pisze...

Wow!!!
Violciu, toż to skarby!
Kufer po prababci i skrzynia od starszej pani są, są.... są PRZECUDNE!
Dosłownie gałki z orbit mi wychodzą ;)
Oglądam dokładnie zdjęcia i zachwycam się każdym szczegółem.
Pozazdrościć :)

ushii pisze...

pięknościowe, no i jaka wpaniała pamiątka, ten po prababci... a mnie się ostatnio trafiła skrzynia, niedługo pokażę :) ale nie tak piękna jak Twoje kufry!

THE pisze...

Co za kufry!! Coś pięknego, a w tej skrzyni się wprost zakochałam. To prawdziwe skarby:) Fajnie mieć tak piękne zdjęcia prababki :) ściskam:)

folkmyself pisze...

Kufry rewelacja! Ale mnie urzekła fotografia!

Aga robie-bo-lubie pisze...

W O W! Zachwyciłam się!

Małgośka pisze...

Prababcia "wypisz-wymaluj" Barbara z " Nocy i dni":-)Piękna dama...
i kolejne starociowe cuda u Ciebie...ech...marzy mi się choć jeden taki kufer:-)P.

Katarzyna Urbańska z Tokarskich pisze...

Nooo, śliczne stare pamiątki ... ja mam tylko taką wielką drewnianą skrzynię po babci ... ale ona prawie współczesna jest, bo ... o tym napiszę u siebie na blogu ... fajny temat wywołałaś :) Pozdrawiam.

Atena pisze...

Kufry piekne,mnie zafascynowal ten po prababce niesamowita pamiatka.
Pozdrawiam

MariaPar pisze...

Powiem krótko; zazdroszczę !! ;-))
Paczusia wróciła ! Lada dzień wysyłam ponownie !

Warszawianka pisze...

To już prawie kolekcja- taakie kufry.
Usprawiedliwienie przyjęte.
Pozdrowienia Teresa

bestyjeczka pisze...

Kufry, paki i skrzynie...Świetne, bardzo bym chciała jeden taki przygarnąć i zagospodarować. Piękne pamiątki, zdjęcia również.

asia pisze...

O kurcze dech mi zaparło!!!!!
Są wspaniałe!!
Pozdrawiam.

Renata pisze...

Kufry, skrzynie, stare walizy to moja wielka miłość.
Twoje są cudowne!!!

Pozdrawiam serdecznie

ika pisze...

Kufry piękne i pamiątką niesamowitą są, dobrze, że trafiły do Ciebie bo się nimi dobrze "zaopiekujesz" :)
a kobieta z fotografii do złudzenia przypomina mi Marię Skłodowską-Curie :))
Uściski

Dag-eSz pisze...

Fajne, co tu dużo mówić :) piękna pamiatka rodzinna :)

Ita pisze...

Masz aż trzy!!!Szczęściara ,marzy mi się podobny. A ten po babci prawdziwy skarb!
Pozdrawiam.

Elisse pisze...

Łał! Ale kufry! Cudo i nie pomalowane olejną farbą...
pozdrawiam cieplutko

Unknown pisze...

Ależ mi wielką frajdę sprawiłaś tym kufrowym wpisem! Na punkcie skrzyń, kufrów i kuferków mam, jak to się mówi lekki odjazd. Moją najulubieńszą zdobyczą jest kufer podróżny, przedwojenny, pochodzący z warsztatu na Chmielnej w Warszawie. Chyba go opiszę i pokażę u siebie, a co tam! Pozdrawiam najserdeczniej w imieniu swoim i mojego TŻeta.

Ola pisze...

Dobrze,ze ocalamy od zapomnienia stare pamiątki.Pozdrawiam

violcio11 pisze...

Dziekuje Wam bardzo za mile komentarze i pozdrowienia. Ciesze sie, ze moje kufry Wam sie podobaja

La Maison pisze...

Was für eine schöne Frau, Ihre Großmutter.
Und die Koffer und Kisten sind sehr schön ein schönes Anwesen.

Liebe gruß

Hermine

z potrzebywnetrza pisze...

Zapraszam po odbiór wyróżnień.Pozdrawiam -Aga

Penelopa pisze...

Masz już prawie kolekcję kufrów, i to jakich. Wspaniałe.
...przepraszam bardzo, czy ta dama (prababcia, to nie piękność z Twojego avatarka???)
Pozdrawiam serdecznie :))

violcio11 pisze...

Penelopo Zgadlas! To wlasnie ona, moja prababcia