Kiedyś, czytając bloga Alizee zobaczyłam te piękne serwetki z czarnego lnu. Tak bardzo mi się podobały, że poprosiłam Alizee o zrobienie. Okazja był podwójna, ponieważ zbliżał się ślub i potrzebne mi były nowe inicjały. Alizee zgodziła się. Zaprojektowała nawet litery, a efekt jest taki :
Serwetek jest 12 i do tego mala serweta na stół. Wszystko z moimi inicjałami :-).
Nie zwracajcie proszę uwagi na stół. Ja do tej pory nie mam stołu, nie mogę znaleźć odpowiedniego! Używamy ogrodowego.
Poniżej czekam z obiadem na rodziców.
Komplet uzupełniają dwie poduszki.
Alizee, jeszcze raz Ci dziękuję :-)).
Pozdrawiam Was serdecznie
Violcio
Pozdrawiam Was serdecznie
Violcio